No trzeba forum rozruszać!
Stary masarnik odchodzi na emeryture. Chce przekazać masarnię swojemu najstarszemu synowi. Oprowadza go po budynku i pokazuje maszyne. - Patrz synu, tutaj masz maszynę, do jednej dziury wkładasz barana, a z drugiej dziury wychodzi parówka. Rozumiesz? - Nie tato nie rozumiem... - Jeszcze raz. Tutaj jest maszyna tak? - Tak tato. - Do tej dziury wsadzasz barana tak? - Tak tato... - A z tej drugiej dziury wychodzi baran tak? - Tak tato... - Rozumiesz. - Nie rozumiem. Tato, a czy jest taka maszyna gdzie wsadza sie parówke a wychodzi baran? - Tak! TWOJA STARA!
Mama prosi Małgosię aby poszła do sklepu i żeby kupiła jej stanik, więc Ona idzie i sobie śpiewa: - Biustonosz, biustonosz. I wywróciła się. Wstaje i dalej śpiewa: - Listonosz, listonosz. Przychodzi do sklepu z damską bielizną i mówi: - Poproszę listonosza. Sprzedawca mówi: - Listonosz to na poczcie. Małgosia przyszła na pocztę i mówi: - Poproszę listonosza. - Mamy tu takich trzydziestu. - Odpowiada pani na poczcie. - Byle jaki aby na mamie dobrze leżał. Schadken idzie do biedaka i mówi: - Chcę zorganizować wesele dla Twojego syna. - Ale ja nigdy nie wtrącam się w życie mojego syna... - odpowiada biedak. - Ale ona jest córką Rotszylda! - Aaaa, no chyba że tak... Następnie Schadken idzie do Rotszylda i mówi: - Chcę zorganizować wesele dla Twojej córki. - Ale ona jest za młoda... - odpowiada Rotszyld - Ale ten chłopak jest już wiceprezesem banku! - Aaaa, no chyba że tak... Następnie Schadken idzie do prezesa banku i mówi: - Mam dla Pana wiceprezesa. - Ale ja już mam mnóstwo wiceprezesów... - odpowiada prezes. - Ale ten chłopak jest zięciem Rotszylda! - Aaaa, no chyba że tak
|
Dyrektor przyjmuje do pracy nową sekretarkę: - I twierdzi pani, że nie odstraszyła pani informacja w ogłoszeniu, że mam długi? - Prawdę mówiąc - odpowiada lekko się rumieniąc - właściwie mnie to zachęciło. (of you know what I mean xD)
Na pustyni wyczerpany turysta pyta Beduina: - Jak dojść do Kairu? - Cały czas prosto, a w czwartek w prawo.
Właściciel gospodarstwa agroturystycznego zwraca się do turysty: - Tutaj co rano będzie pana budziło pianie koguta. - To niech go Pan nastawi na dziesiątą!
Trzy przyjaciółki po powrocie z dwutygodniowych urlopów dzielą się wspomnieniami. Pierwsza mówi: - Pierwszego wieczora poznałam jednego urzędnika. Trzynaście dni robił "podchody" no ale czternastego w końcu przespaliśmy się. Druga: - A ja poznałam pierwszego wieczora polityka. Przeleciał mnie tej samej nocy a potem przez trzynaście dni chodził za mną i prosił żebym nikomu nic nie mówiła. Trzecia na to: - W pierwszy wieczór na dyskotece zatańczyłam ze studentem, poszliśmy potem do mnie zakosztować trochę seksu i kiedy czternastego dnia wyszedł z łóżka i otworzył okno to tylko krzyknął - "O ku**a, to tu jest morze!"
- Cześć Zenek, skąd dzwonisz, bo mi się numer nie wyświetla? - Z domofonu, idiotko!
- W Krakowie moja matka miała idiotyczną przygodę... - Coś podobnego! A ja myślałam, że ty się urodziłaś w Białymstoku.
|