O, miło słyszeć znajomy tytuł. Chciałam się za to zabrać, ale jakoś nie potrafię odnaleźć odrobiny czasu.
Hm... Ostatnio to byłam zmuszona czytać lekturę pt. Antygona... A tak naprawdę ostatnio, dla własnej rozrywki i bez przymusu to przedostatnią część Artemisa Fowla "Paradoks czasu". Aktualnie wczytuję się w dalszą kontynuację serii (tytuł: Kompleks Atlantydy), od czasu do czasu przegryzając "Klanem Wilczycy" Maite Carranza. Szczerze mówiąc, jestem już w połowie, a fabuła niezbyt mnie wciągnęła... Trochę dziwna historia.

Nawet nie kojarzysz "Antygony"? XD

Hehehe, ja to jak zawsze z czymś wyskoczę, to nikt nie wie, o co chodzi... XD
"Klan Wilczycy" jest o odwiecznej walce dwóch klanów czarownic: dobrych Omar i złych Odish. Walkę ma zakończyć Wybranka, którą okazuje się niejaka Selene o rudych włosach z wilczego klanu Omar. To od niej zależy, czy pradawne Berło Władzy trafi w stronę dobra czy zła. Kiedy zostawia swoją przybraną nastoletnią córkę Anaid, wszyscy z klanu wilczycy stwierdzają, że Selena stanęła po stronie mroku oraz nie powinni jej szukać.
Jedynie Anaid wierzy, iż to nie jest prawda. Próbuje odnaleźć swoją matkę, przy okazji dowiadując się o magicznej tajemnicy Seleny i jej rodziny. Klan uważa Anaid za kogoś, kto nie potrafi czarować, ponieważ jest zwykłą, szarą myszką, niezauważalną w szkole, mającą problemy z rozwojem. Jednakże okazuje się, że to wszystko sprawka Selene, to ona opóźniała wzrost i powstrzymywała magiczne moce Anaid.
I tutaj w końcu zaczyna się coś dziać, jedna osoba udająca przyjaciółkę Anaid okazuje się Odish, młoda czarownica uczy się zaklęć, zaczyna odnajdować matkę, czego jej klan zabrania.
Ogólnie nie wiem co myśleć o tej książce. Na początku jakoś niezbyt mnie wciągnęła, ale chyba akcja zaczyna się powoli rozkręcać. Nie doczytałam jeszcze do końca, jestem dopiero w większej połowie.

Ja ostatnio Uniwersum Metro 2033 Dziedzictwo Przodków z sagi Metro... Lubie to bo jest fajnie i ciekawie opisane i sama fabuła jest dobra... Tu nie ma cenzury jest pisana czasami okrutny sposób tak jak w Korzenie Niebios.