Jest to mój pierwszy pomysł który został napisany chciałbym poprawić swoje umiejętności pisarskie więc jak widzicie błąd (a będzie ich dużo) albo jakieś uwagi to piszcie

Jerry stał przyparty do ściany kiedy śrut wystrzelony z obrzyna "Mordercy" rozrywał klatkę piersiową Toma
-Mam jednego dzieciaka Gary!
-Jestem martwy nie mam szans!- pomyślał Jerry któremu serce waliło jak oszalałe a płuca pracowały szybko i nierówno, a pot leciał z czoła.
Usłyszał kolejny strzał z salonu tym razem z pistoletu, a zaraz po nim następny z obrzyna
-Mam drugiego, ten próbował się bronić przeszukam salon, a ty kuchnie!.
-Masz pistolet w ręce tchórzu- Jerry usłyszał głos w głowie
-Nigdy nie strzelałem z prawdziwej broni, nie mam szans!
-James też nigdy nie strzelał, a spróbował.
-A teraz leży martwy w kałuży swojej krwi.
-Zawsze są dwie opcje albo ty leżysz w swojej krwi albo ten który chce cię zabić leży w swojej.
-Nie mam szans! Jeden zaraz przyjdzie tutaj z salonu, a drugi wchodzi do kuch...no właśnie do kuchni wchodzi więc będzie obrócony do mnie plecami, mam szanse.
-Wchodzę do kuchni Gary!
Jerry położył drugą dłoń na pistolecie, wziął głęboki oddech. Teraz albo nigdy, żywy albo martwy. Zapomniał o strachu, zapomniał o martwych przyjaciołach i o śmierci ,bo teraz jest tylko on i dwóch "morderców". Wychylił się zza ściany mierząc pistoletem w głowę pierwszego "mordercy". Nacisnął spust po czym od razu podbiegł do ściany między sypialnią , a przedpokojem.
-Brant!
Drugi "morderca" wybiegł z salonu do przedpokoju słysząc jak pada na ziemie jego kompan. Nie spodziewał się że zabójca Branta będzie w sypialni i mimo doświadczenia nie zdążył skierować obrzyna w jego stronę zanim pierwszy pocisk trafił go w kolano.
-Wyżej- pomyślał Jerry, podnosząc lekko pistolet strzelił drugi raz i nie czekając aż pistolet się ustabilizuję po odrzucie strzelił trzeci raz. Zabójca Jeamsa padł na podłogę trafiony w brzuch i szyje.
-To koniec, zabiłem ich.
Do Jerrego dotarło teraz wszystko.
-Brawo, mówiłem że warto próbować! Widać jak się skupisz to jesteś w tym lepszy od "Morderców".
-Milcz głosie, jest mi nie dobrze.
-Przyzwyczaj się do tego wiesz jakie zasady teraz obowiązują na tym świecie. Żyje ten kto ma pistolet, celne oko i szybki refleks. Gratuluję jesteś jednym z tych który żyje i ma talent do tych dwóch ostatnich.

No i to tyle musiałem pisać to dwa razy bo za pierwszym mnie wylogowało i poszło się walić więc to jest wydaję mi się gorszę, w każdym razie piszcie swoje uwagi ^^ i dziękuję za poświęcenie chwili