Witam serdecznie wszystkich forumowiczów!

Trafiłam tutaj przypadkiem z pewnego wątku na innym forum - również o pisaniu książek.

Dosyć niedawno wpadłam na pomysł historii fantastycznej (wszystko przez polonistkę - zadałą nam pracę domową "napisz swoje własne, dowolne opowiadanie". Mój pomysł tak się rozrósł, iż musiałam napisać dla niej coś zupełnie nowego), większość fabuły mam już wymyślonej, świat również, nawet napisałam już parę stronic, kawałek pierwszego rozdziału. Wszystko wydaje mi się nie najgorsze, jednak zastanawiam się, czy to co chciałabym opisać, nie jest zbyt nudne i... głupie?
Dlatego chciałabym spytać się Was o radę, czy warto to dalej ciągnąć.

Ale najpierw opiszę ogólny zarys fabuły.

Czas akcji rozpoczyna się w odległej krainie w zwyczajnej, przygranicznej strażnicy Flornikkany. Każdy dzień mija jak wcześniejszy, jednak pewnego ranka nad twierdzą pojawia się dziwny, jasnobłękitny piorun, który spowodował pojawienie się dziwnej, nieznanej istoty, mającą dziwną księgę.
Znajduje ją magini Elwira w swej pracowni. Swym krzykiem stawia wszystkich na nogi.
Oczywiście istota zostaje pojmana. Dowódca wraz z maginią oraz inną wojowniczką (która później stanie się jedną z głównych bohaterek) próbują rozwikłać, kim jest obca.
Nie jest to zbyt łatwe zadanie, bo pojmana całkowicie straciła pamięć, ma strój pochodzący nie z tej krainy i w dodatku jest Kotem pół krwi.

Dla jasności stworzyłam nową rasę, zwaną po prostu Kotami, która jest podzielona na cztery Ludy, w tym trzy połaczone w unię. Czwarty jest tak jakby wyklęty, i to właśnie jego obywatelką jest półkrwista Kotka.

W międzyczasie, na dalekim wschodzie jest wyspa-państwo zwana Antrancją, która jest pod władaniem demonicy i jej mrocznego zakonu (wcześniej ta kraina należała do ludzi). Teraz ludzie walczą o wygnanie z ojczyzny demonów i ich sług. I to właśnie stąd przybyła nieznajoma Kotka, a jej księgą jest zaszyfrowana historia demonicy oraz sposób jak ją pokonać.

Zakon oczywiście próbuje ją odnaleźć, by nie dopuścić do pokrzyżowania planów, jakim jest podbicie dalszych terytorii ludzi. W ramach zemsty demonica planuje także atak na ojczyznę Kotki.

Ah, jak ja to wszystko ogólnikowo opisałam, ale naprawdę nie wiem od czego zacząć, po prostu chcę, by czytelnik w trakcie lektury dowiedział się co działo się przed przybyciem Kotki.

Mam nadzieję, że rozwikłacie z tego mojego chaotycznego pisma, o co mi chodzi.

Jeżeli ktoś ma ochotę, to mogę w najbliższym czasie wstawić parę fragmentów, które już zdążyłam skrobnąć.

Pozdrawiam!